PLENER ŚLUBNY NAD MORZEM
Uważam się za ogromną szczęściarę, w końcu jestem człowiekiem północy, mieszkam nad morzem! Najpiękniej jest wiosną, jesienią i zimą, kiedy można spokojnie spacerować po plażach i okolicznych parkach/lasach. Latem najczęściej uciekam nad jeziora, a moje pary, którym marzy się nadmorska sesja, namawiam do wschodów słońca. Oczywiście, nad Zatoką Gdańską jest pięknie, ale o zachodach wolę pozostawić miejsce na plaży wczasowiczom. W ubiegłym roku szukałam nowych, spokojnych nadmorskich plenerów. Udało się z pomocą znajomych. W taki sposób z Patrycją, Mateuszem i Kamilem z Grupy Obiektywni trafiliśmy do miejsca, które totalnie nas zauroczyło. Szeroka plaża, biały piasek, wiatr rozwiewający piękne, długie włosy Patrycji i zniewalający zachód.
W 2017 zakochałam się w morzu… na nowo. Oglądając zdjęcia zrozumiecie dlaczego.
Komentarze