SESJA ŚLUBNA W ZIELENI
Angelika jest bardzo uzdolnioną florystką, przekonałam się o tym na własnej skórze, bo to właśnie ona stworzyła mój ślubny bukiet marzeń i wianek (sprawdźcie sami na stronie: Kwiaciarnia Rossa). Wybór miejsca był dosyć oczywisty: musi być duuużo roślin! Kiedy poprosiła mnie o znalezienie dla niej i Dawida zielonego miejsca na sesję od razu wiedziałam gdzie chcę ich zabrać. Łatwo zauważyć, że uwielbiam zieleń na zdjęciach, szczególnie tą soczystą, wiosenno-letnią, dlatego bardzo ucieszyło mnie, że Angelika podziela moją miłość do tego koloru. Kilka lat temu znajomi polecili mi przepiękne miejsce nad naszym morzem (lokalizację obiecałam zachować w tajemnicy 😉 ), a które teraz możecie podziwiać na zdjęciach z piękną parą młodą w roli głównej. Nigdy prędzej nie widziałam w Polsce tak wysokich paproci i drzew przystrojonych pnączami. Oczywiście nie mogliśmy nie zahaczyć o jedną z najpiękniejszych polskich plaż, która przywitała nas fenomenalnym zachodem słońca.
Tego dnia towarzyszył nam rewelacyjny, luźny i bardzo śmieszkowy klimat czyli taki jaki na sesjach uwielbiam najbardziej! Z ogromnym sentymentem wracam do tych zdjęć i wspomnień ciepłego, letniego popołudnia w małej polskiej puszczy.
Komentarze